„Za moich czasów...”, czyli dlaczego nie powinnyśmy porównywać doświadczeń dzieci ze swoimi |
Wpisany przez S.Z. |
czwartek, 07 listopada 2024 15:52 |
„Za moich czasów...”, czyli dlaczego nie powinnyśmy porównywać doświadczeń dzieci ze swoimiWielu dorosłym, którzy obserwują dzisiejszą młodzież i dzieci w wieku szkolnym, na usta cisną się słowa: „Nasze pokolenie było inne”, „Lepiej radziliśmy sobie ze stresem i obowiązkami w szkole”, „Za naszych czasów nikt nie miał problemów ze zdrowiem psychicznym”. Niektórzy dzielą się tymi przemyśleniami ze swoimi pociechami. Niestety, takie podejście ma na nie zdecydowanie negatywny wpływ. Dlaczego nie powinniśmy porównywać swoich doświadczeń ze szkolnych lat z tym, co obecnie przeżywają dzieci i nastolatki?
Nie ma wątpliwości, że rzeczywistość młodego człowieka wygląda dziś inaczej niż 30, 20, 10, a nawet 5 lat temu. Oczywiście, współczesna młodzież i dzieci mogą korzystać z udogodnień, o których ich rodzicom nawet się nie śniło, ale mierzą się również z zupełnie innymi wyzwaniami niż starsze pokolenia. By odpowiednio wspierać swoje pociechy, warto najpierw zrozumieć ich codzienność oraz przyjrzeć się trudnościom, z jakimi się mierzą. Wszechobecność internetu i elektronikiBadania przeprowadzone przez Pew Research Center w 2022 roku wykazały, że aż 95% amerykańskich nastolatków ma dostęp do smartfona (1). Jak oddziałuje to na dzieci? – Wszechobecność technologii i telefonów ma na nasze pociechy zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ. Zapewnia im szybki dostęp do wiedzy i sprawną komunikację z rówieśnikami, ale także może prowadzić do nadmiernej stymulacji czy uzależnień – mówi Izabela Kucińska-Świgost, dyplomowany pedagog i właścicielka firmy Wspaniałe Wychowanie. – To normalne, że jako rodzice wracamy myślami do czasów, gdy elektronika oraz internet pełniły dużo mniejszą rolę. Być może nawet myślimy o nich z pewną nostalgią. Nie możemy całkowicie pozbawić współczesnych dzieci dostępu do tych udogodnień, należy jednak monitorować sposób, w jaki nasze pociechy korzystają ze smartfonów – dodaje ekspertka. Wzrost presji na odnoszenie sukcesówWspółczesny świat promuje nieustanną konkurencję i dążenie do perfekcji. Oczywiście, edukacja odgrywała ważną rolę także w życiu młodych ludzi w przeszłości. Jednak dziś od uczniów wymaga się znacznie więcej. Nie chodzi już tylko o zdanie egzaminu z wysokim wynikiem czy doskonałe oceny, ale także o aktywne uczestnictwo w zajęciach dodatkowych, zdobywanie prestiżowych staży, a nawet budowanie marki osobistej w mediach społecznościowych. Cyberprzemoc i FOMODawniej konflikty między uczniami kończyły się zazwyczaj wraz z ostatnią lekcją. Dziś, z powodu dostępności mediów społecznościowych, młodzież jest narażona na cyberprzemoc, która może trwać przez 24 godziny 7 dni w tygodniu. Pamiętajmy o tym, gdy widzimy, że nasza pociecha jest podenerwowana i nieustannie zerka na telefon. Wiele opcji i informacyjny chaosMłodzi ludzie zapytani, o to, kim chcą zostać, bardzo często się wahają. Niewielu z nich ma sprecyzowaną wizję swojej przyszłości, co może dziwić ich rodziców. Skąd ta niepewność? Współczesna młodzież ma niemal nieograniczone możliwości wyboru – od kierunków studiów, przez ścieżki kariery, po globalne programy edukacyjne. – Chociaż dorosłym taka mnogość opcji może wydawać się czymś pozytywnym, bywa, że u młodych ludzi prowadzi do dezorientacji i lęku przed podjęciem złej decyzji – mówi Izabela Kucińska-Świgost. – W przeszłości ścieżki edukacyjne były bardziej jednoznaczne, co często ułatwiało wybranie tej odpowiedniej. Dziś młodzież staje przed wieloma dylematami, z którymi wcześniejsze pokolenia nie musiały się mierzyć. Należy o tym pamiętać, gdy obserwujemy, jak nasz nastolatek nie może zdecydować się, na jakie studia złożyć dokumenty – dodaje ekspertka. 1) https://www.pewresearch.org/internet/fact-sheet/teens-and-internet-device-access-fact-sheet/ /źródło - / |