Ekologia, zdrowie i poszanowanie warunków pracy, czyli nadchodzi epoka slow toys |
Wpisany przez S.Z. |
środa, 02 października 2019 09:51 |
Ekologia, zdrowie i poszanowanie warunków pracy, czyli nadchodzi epoka slow toysO promowaniu żywności typu slow food i jej zdrowotnych przewagach nad spotykanymi na każdym kroku fast foodami słyszał każdy. Ale mało kto wie, że taką samą rewolucję przechodzi obecnie wiele innych branż, na czele z zabawkami i akcesoriami dziecięcymi. Ten świat odwraca się od wszechobecnego plastiku i innych tworzyw sztucznych, zwracając się w kierunku bawełny organicznej i kauczuku. A w procesie produkcyjnym kładzie teraz mocny nacisk na społeczną odpowiedzialność biznesu, czyli szacunek do drugiego człowieka. Taka harmonia, będąca główną ideą slow toys, stanowi przyszłość rynku.
Substancje rakotwórcze, sztuczne barwniki, zmiękczacze, polichlorek winylu, bisfenol, ftalany, pestycydy, parabeny, ciężkie metale.... Oto i tak niepełna niechlubna lista głównych winowajców, czyli swoisty „bestiariusz” toksycznych materiałów, używanych w różnego rodzaju przemyśle. Niestety także w wielu produktach z branży dziecięcej. Bo tak jest taniej i szybciej; bo tak można drogą na skróty zwiększyć ich trwałość; bo optymalizacja kosztów; bo liczby w tabelkach w Excelu w różnych korpooddziałach muszą się zgadzać. Skutkiem jest stopniowe i powolne trucie maluchów plastikiem oraz innymi wytworami przemysłowej machiny chemicznej. Razem z całą planetą. Świadomość rośnie wraz z oczekiwaniamiTak jak świat już dawno zdał sobie sprawę ze szkodliwości tytoniu, pewnego rodzaju używek i fast foodów (jeszcze w latach ’70. XX wieku wcale nie było to takie oczywiste), teraz obserwujemy nagły odwrót od wszechobecności wymienionych wyżej fatalnych dla organizmu materiałów. Co więcej, w wielkich przedsiębiorstwach polityka produkcyjna zmienia się na rzecz CSR (ang. Corporate Social Responsibility, społeczna odpowiedzialność biznesu). Wszystko na kontrze do masowego szycia przez małe dzieci ubranek i gadżetów w niewolniczych warunkach w wielu krajach dalekiej Azji. A co w zamian? Branża dziecięca stawia na ekologię i nietoksyczność, szczególnie w przypadku zabawek sensorycznych, które każdy szkrab na pewno będzie chciał i powinien dotknąć oraz ugryźć. Odpowiedzią są gadżety wykonane w całości z bawełny organicznej, drewna, kauczuku naturalnego i materiałów pochodzących z recyklingu. Pierwsze zabawki idą w stronę ekoDobrym przykładem tej rewolucji jest niemiecka marka Kikadu, założona w 2016 r. przez fachowców z branży tekstylnej i zabawkarskiej. Jej założyciele pod pojęciem slow toys rozumieją produkcję pierwszych zabawek (przytulanek, maskotek, grzechotek czy zawieszek do wózków) z organicznej indyjskiej bawełny, drewna oraz naturalnym kauczuku ze zrównoważonych upraw, a także z materiałów pochodzących z recyklingowanych butelek PET. W swoich produktach firma stara się do minimum ograniczyć ślad węglowy. Gwarantują to m.in. stosowne certyfikaty i normy (GOTS; Organic 100 Content Standard; EN71). /źródło - / |
Poprawiony: środa, 02 października 2019 10:07 |